niedziela, 19 stycznia 2014

Rozdział 13


   ". Każdy no­wy rok jest szansą by coś zacząć na no­wo. Po­dob­nie jak każdy miesiąc, każdy dzień, każda godzi­na, se­kun­da. Każda chwi­la. Tyl­ko gdy zmienia się ta os­tatnia cyf­ra przy pełnej da­cie... Jest ja­koś łat­wiej. Łat­wiej wziąć za siebie ... "


      Dziś sylwester. Nowy rok tuż, tuż... Spędzam go z ludźmi których w sumie nie znam długo, ale nie przeszkadza mi to. Dziś w sumie do godziny 15 nic takiego nie robiłam. Pomogłam ogarnąć trochę w domu. Jak już wcześniej wspominałam, moja rodzina zostaje na sylwestra. Jutro wszyscy odjeżdżają. Chyba.... Tata zaprosił swoją dziewczynę i będą siedzieć wszyscy u mnie w domu. Babcia przygotowuje wraz z ciocią kolację, tata z wujem jechali na zakupy, a ja sprzątałam. Z tego co wiem Barbara ma przyjść o godzinie 18, czyli prawdopodobnie minę się z nią. Nadal nie darzę jej jakąś szczególną sympatią, ale staram się być miła, bo po co się kłócić ? Ogólnie to cieszę się na dzisiejszą imprezę u Liama, ale nie chcę spotkać tam jednej osoby. Chyba każdy wie o kogo chodzi... 
  Od wczoraj z nim nie gadałam i nie mam takiego zamiaru. Dla mnie to po prostu ohydne. Brzydzę się teraz nim. Uffff... Dobra.. Jest nowy rok, nie mam zamiaru się nikim przejmować.. A zwłaszcza nimi. 

O godzinie piętnastej poszłam się wykąpać. Nalałam dużo wody do wanny i płynu do kąpieli o zapachu kakaa. Ściągnęłam wszystkie rzeczy i wrzuciłam je do kosza na pranie. Weszłam do wody i przez jakieś dziesięć minut leżałam rozkoszując się idealną temperaturą. Następnie umyłam włosy. Kąpiel zajęła mi może czterdzieści minut. Wszyłam z wanny. Wytarłam ciało ręcznikiem. Włosy, owinęłam drugim ręcznikiem i wyszło mi coś podobnego do turbanu. Posmarowałam ciało balsamem. Zaczęłam suszyć głowę, nucąc sobie swoje ulubione piosenki.
Gdy włosy były suche związałam w koczka i chwyciłam za czerwony lakier do paznokci. Delikatnie malowałam by nie wyjechać. Poczekałam chwile aż wyschnął. Następnie chwyciłam za prostownice i dokładnie wyprostowałam włosy. Długo mi to nie zajęło, bo z natury mam w miarę proste. 
Na twarz nałożyłam podkład, potem puder. Oczy na początek pomalowałam białym cieniem, zrobiłam czarne kreski eyelinerem, rzęsy wytuszowałam.  Na sam koniec usta pomalowałam różowym błyszczykiem. 
Ubrałam czystą bieliznę i wyszłam z łazienki. Byłam zmuszona ubrać również rajstopy, których szczerze nienawidziłam. Były one koloru skóry. Spojrzałam na sukienkę leżącą na moim łóżku. Była krótka i miała duże wycięcie na plecach, ale nie miałam innej. Dlaczego dałam się namówić Belli ? A no tak.. Żeby wyjść w końcu z tego centrum.
  Ubrałam ją,  a na nogi wsunęłam czarne szpilki. Spojrzałam w lustro. Nie wyglądałam źle. 






Spojrzałam na zegarek. 17;50. Zaraz ma być Isabella z jej tatą. Chwyciłam kopertówkę do której wrzuciłam telefon, chusteczki, małe lusterko i błyszczyk. Zeszłam na dół gdzie wszyscy siedzieli. Nawet Barbara. 
- Dzień dobry. - powiedziałam.
- Witaj Vicktoria.   - uśmiechnęła się. 
-tato,zaraz wychodzę.-powiedziałam
-o której wrócisz ?- zapytał
-nie wiem.  Zadzwonie. 
-a mogę wiedzieć gdzie idziesz ?- wtrąciła się Pani Moon. -może spotkasz się z Tomem.
. Raczej nie spotkam się z nim. Idę do znajomego na działkę.- po domu rozległo się głośne pukanie do drzwi. 
- to pewnie Bella. Szczęśliwego nowego roku. Krzyknęłam. Szybko ubrałam granatowy płaszczyk i i wyszłam z domu.
- no w końcu.- pociągnęła mnie za ręke w stronę samochodu.
-dzień dobry-powiedziałam do taty Bells. 
-cześć Vicky-uśmiechnął się i ruszył. Po około półgodzinnej jeździe dojechaliśmy na działkę Liama. 
-dzięki tato- powiedziała Isabella' wychodząc z auta.
-miłej zabawy-powiedział i odjechał. 
.
-idziemy ? - zapytała. Pokiwałam twierdząco głową i ruszyłyśmy w stronę drzwi. Zadzwoniłyśmy dzwonkiem. Po chwili otworzył nam gospodarz imprezy.
-cześć dziewczyny-pocałował nas w policzek.- prawie wszyscy już są.- uśmiechnął sie. 
-prawie wszyscy?- krzywo się spojrzałam. Liam wpuścił nas do środka. To co widziałam przeraziło mnie. Tam było chyba ze 30 osób. Byłam pewna że będzie tylko nasza siódemka...

_______
Przepraszam za wszystkie błędy, ale pisałam to na tablecie i nie widziałam co piszę ;: jutro to poprawie ;***

7 komentarzy:

  1. Jakby było dłużej...
    Więcej akcji ....
    Ale ogółem spoko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie.. wszystko będzie opisane w kolejnym rozdziale :) po prostu strasznie nie wygodnie mi się pisało :( i wiem że jest krótki, ale jutro mam ważny sprawdzian z matematyki i 2 katrkówki :( chciałam napi ać dłuższy ale moja KOCHANA szkoła nie pozwoliła mi na to -,- kolejnym rozdziale będzie duuuużo się działo :) + dziękuję za Twoją opinię, cenie sobie szczere zdanie czytelników xx

      Usuń
  2. Wow! Kocham ten rozdzial. Byl taki wprowadzajacy w akcje i. Kochamtakie rozdzialy przytrzymujace w napieciu. Mam nadzieje ze nie dlugo pojawi sie nn xD Pozdrawiam i zycze weny!

    @MirrorPlz

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no fajnie fajnie xD ta akcja i wgl jest taka asdfghjkl

    Mary

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podoba mi sie akcja opowiadania. Faktycznie mogloby byc dluzej sle jesli nie masz czasu to trudno. Ja np chodze do szkoly artystycznej i tez mam krucho z czasem :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń